Z reguły piłkarze nie narzekają na współpracę z Pepem Guardiolą. Trener słynie ze świetnych kontaktów ze swoimi zawodnikami, bywają jednak wyjątki. Jednym z nich Benjamin Mendy, który zupełnie zaskoczył Katalończyka...
Francuz jest obecnie kontuzjowany i nie występuje w meczach Manchesteru City, dlatego może spokojnie podróżować. City stara się jednak mieć kontrolę nad tym, jak Mendy zachowuje się w trakcie rekonwalescencji. Tę, przynajmniej pozornie, stracili w ostatnich dniach. – Jest kontuzjowany, to nie jest proste. Musi zachować ostrożność – mówił na konferencji prasowej Guardiola, ale chwilę potem został zaskoczony przez dziennikarzy.
Gdy zapytano Guardiolę, czy wie, że piłkarz jest w Hongkongu. – Wow, jest w Hongkongu? Nie wiedziałem. Cholera, a to szczęściarz! Powiedział, że spędzi jeden dzień w Paryżu, ale Chiny są bardzo daleko, nie miałem o tym pojęcia – komentował.
– Muszę zainstalować sobie Instagram. Naprawdę, nie wiedziałem o tym. W czwartek był jeszcze w Barcelonie – dodawał. – To niedobrze, że jest w Hongkongu, zdecydowanie – podkreślił.
Mendy szybko wyjaśnił sytuację za pośrednictwem Twittera. "Żartowałem tylko z kierowcą, nie chcę mieć żadnych problemów z Pepem" – napisał. Dodał również, że tak naprawdę zdjęcie zostało wykonane w Paryżu.